Freedom - najlepsza firma w branży obrotu nieruchomościami w Polsce [wywiad]

Od maja 2023 roku w sieci działa nowy oddział – Freedom Gdańsk Południe. Jego dyrektor, Tomasz Paszko, opowiada o swojej drodze do zostania franczyzobiorcą oraz pokazuje, jakie korzyści można otrzymać, dołączając do Freedom.

— Dlaczego zdecydowałeś się zostać franczyzobiorcą Freedom?
— Jestem związany z nieruchomościami od 2016 roku. W pierwszej fazie mojej działalności
zajmowałem się zakupem i sprzedażą mieszkań jako inwestor. Od 2019 roku prowadzę małą firmę deweloperską, która zajmuje się budową domów jednorodzinnych. Kolejnym krokiem, o którym marzyłem, było założenie swojego biura nieruchomości.

Zdecydowałam się na współpracę z siecią Freedom, ponieważ moim zdaniem jest to najlepsza firma w branży obrotu nieruchomościami w Polsce. Chciałem dołączyć do dużej sieci – ważna była dla mnie właśnie siła sieci, mam tu na myśli procedury i standardy współpracy z klientami. To są główne powody.

— Jak wyglądała twoja droga do zostania franczyzobiorcą?
— W 2022 roku rynek deweloperski zastopował. Wtedy uznałem, że to jest idealny moment, żeby przenieść trochę “środek ciężkości” na własne biuro nieruchomości. Dlatego jesienią 2022 roku pojechałem na targi franczyzy do Warszawy, gdzie poznałem Agnieszkę i Marcina, którzy zajmują się rozwojem franczyzy Freedom. Mieliśmy okazję porozmawiać na temat ogólnych warunków współpracy. Kolejnym krokiem było szereg spotkań online, gdzie rozmawialiśmy o tym, jak widzimy tę współpracę. Zakończeniem tego etapu było podpisanie umowy franczyzy na koniec 2022 roku. Od stycznia zacząłem intensywne szkolenia w Warszawie, które miały na celu pokazanie, jak działa firma, jak wyglądają standardy współpracy, jakie są procedury oraz jak wygląda praca agenta. W międzyczasie szukałem swojego lokalu na biuro w Gdańsku. Po adaptacji wybranej przestrzeni na początku maja otworzyłem swój oddział. Teraz skupiam się na rekrutacji i na budowaniu zespołu.

Czytaj także: Freedom – droga do lidera rynku nieruchomości

— Na jakie wsparcie ze strony Freedom mogłeś i możesz liczyć?
— Znowu wrócę do siły sieci. Dzięki temu, że jest to duża firma, ma dobrze opracowane procedury. Mogę liczyć na wsparcie działu prawnego. Mam dostęp do bardzo dobrze przygotowanych wzorów umów, współpracy z klientami, z deweloperami, klauzul RODO. Wiem, jak daną procedurę w danej sytuacji wykorzystać, bo to też jest jasno określone. Dodatkowo cały czas biorę udział w szkoleniach, webinarach, gdzie otrzymuję sprawdzoną wiedzę w praktyce.

— Jakie korzyści daje ci posiadanie franczyzy w porównaniu do prowadzenia własnej agencji nieruchomości?

— Zanim podjąłem decyzję o współpracy z siecią Freedom, porównywałem inne franczyzy nieruchomości. To, co jest wyróżnikiem Freedom, to przede wszystkim fakt, że pracujemy na umowach na wyłączność. To daje nam gwarancję sprzedaży, bo daną nieruchomość tylko my posiadamy w ofercie. To kwestia czasu, kiedy ją sprzedamy. Następnie jest to też dążenie do tego, żeby klient był obsłużony jak najlepiej – żeby ten profesjonalizm był jak najwyższy. Dodatkowo mocnym argumentem jest to, że sieć pozyskała niedawno wielomilionowe wsparcie na rozwój nowych narzędzi do pracy i na marketing. Ponadto naszym wyróżnikiem jest wysoka kultura organizacyjna, gdzie liczą się ludzie, a nie tylko pieniądze. A to jest bardzo ważne.

— Porozmawiajmy jeszcze o wspomnianych standardach…
— Każda firma, nieważne z jakiej branży, powinna je mieć. Jako przykład może posłużyć tu McDonald – coś, co wszyscy znają. W tej sieci restauracji każdy proces ma procedurę i my wiemy, że jak pojedziemy gdziekolwiek do McDonalda, to zawsze dostaniemy to co chcieliśmy. Hamburger czy frytki zawsze będą smakowały tak samo. Tutaj jest podobnie – cała sieć pracuje tak, żeby nasze standardy były wysokie, a działalność była prowadzona według pewnych zasad. To jest bardzo widoczne, zwłaszcza że na rynku są inne sieci, a niektóre z nich nie mają poukładanych procesów. Część z nich ma pewne procesy, ale nie spotkałem się z firmą, która miałaby ja aż tak dobrze poukładane jak Freedom. Kolejnym wyróżnikiem, o którym wspominałem, jest ta umowa na wyłączność. Wiem, że są też niektóre biura, które tylko w taki sposób współpracują, ale jednak póki co panuje na rynku dominacja umów otwartych, co jest powodem byle jakości w obsłudze klienta. Wynika to z faktu, że agenci pracujący na umowach otwartych wcale nie mają pewności, że sprzedadzą tę ofertę – ktoś może ich uprzedzić. A to niemiła sytuacja – i dla klienta, i dla drugiej strony.

— Dużo musisz zainwestować, żeby założyć biuro jako franczyzobiorca Freedom?
— w porównaniu do innych franczyz – nie. Pierwszy koszt to jednorazowa opłata za przyłączenie do sieci. Następnie jest stała opłata franczyzowa co miesiąc, plus dodatkowa opłata za każdego agenta, który ma dostęp do narzędzi sieci. Dochodzą do tego takie koszty już bardziej indywidualne – wynajęcie i utrzymanie biura. Tutaj warto szukać takich biur, które są przygotowane do działalności biurowej i nie trzeba ponosić kosztu adaptacji pomieszczeń. Można zacząć działać z pełną parą!

Czytaj także: Nysa – nowy oddział Freedom!

— Jakie są największe wyzwania związane z prowadzeniem agencji nieruchomości w obecnych warunkach rynkowych?
— Dla mnie jako osoby, która jest nową osobą w tej specjalizacji (pośrednictwie) największym wyzwaniem jest budowa kontaktów, budowa bazy klientów, pozyskiwanie nowych ofert. Odnalezienie się w tej nowej kategorii na rynku. To są takie podstawowe dla mnie wyzwania.

— Co ci ułatwia zmierzenie się z tymi wyzwaniami?

— Przede wszystkim czuję, że ktoś za mną stoi. Jeżeli mam jakiś problem, to mogę zawsze porozmawiać z innymi kolegami z sieci. Gdy widzę, że im dana rzecz wychodzi, to dla mnie sygnał, że mi też może wyjść. Dodatkowo też mam wsparcie z centrali i sieci na przykład w kwestii jakichś indywidualnych sytuacji prawnych.

Ostatnio miałem sytuację, że musiałem skonsultować formę zakupu jednej nieruchomości i od razu uzyskałem pomoc. Dodatkowo mam wsparcie odnośnie marketingu, obsługi oprogramowania, kwestii publikacji ogłoszeń w internecie czy nawet kontakt do fotografa, czy do osoby, która robi właśnie filmy wideo. Mogę liczyć na pomoc innych oddziałów z mojej okolicy.

— Powiedziałeś o budowaniu bazy klientów. W jaki sposób przyciągasz klientów do siebie? Jak utrzymujesz z nimi relacje?
— Stawiamy na autentyczność, czyli po prostu rozmawiam z klientem tak, żeby czuł moją prawdomówność. Ważne jest dla mnie, żeby spełnić potrzeby klienta, czyli bardzo dokładnie zbadać, czego potrzebuje. Na przykład gdy szukam nieruchomości, to robię tabelę, gdzie dokładnie określam wybrane elementy: lokalizację, powierzchnię, jaki ma być standard, czy to ma być dom, czy mieszkanie, a jeśli dom, to jaką ma mieć formę ogrzewania, jaka ma być powierzchnia ogródka… To wszystko ma znaczenie. Po zebraniu wszystkich informacji mogę stworzyć plan działania dla nowego klienta.

— To dobry standard pracy agenta nieruchomości, który wskazuje m.in. na taką cechę, jak dokładność. A jakie cechy powinien mieć franczyzobiorca, żeby odnieść sukces w branży nieruchomości?
— Ważne, żeby posiadać doświadczenie jako przedsiębiorca. Ja przed nieruchomościami prowadziłem inne działalności. Z kolei uniwersalna cecha to determinacja w działaniu, wiara w to, co się robi i wypełnianie celów, które się założyło. Niech będą to nawet najmniejsze cele, ale krok po kroku trzeba je realizować. Nawet wtedy, gdy nam nie wychodzi, bo zawsze jest tak, że część rzeczy nam wyjdzie. Jednak im więcej zrobimy, tym większą mamy szansę, żeby osiągnąć cel.

— Masz rady dla osób, które rozważają otwarcie franczyzy własnego biura nieruchomości?
— Jeżeli ktoś podchodzi do biznesu długofalowo, to pomysł na własne biuro nieruchomości jest bardzo dobry. Możemy sobie założyć, że będziemy tę firmę prowadzić przez wiele lat – nieruchomości to coś, co dotyczy nas wszystkich. Zawsze były i będą. Pewnie forma pracy w tej branży będzie się zmieniać, ale wciąż jest to pomysł na długoletni biznes, który jest pewny i stabilny. Podczas podejmowania decyzji o otwarciu biura wziąłem to pod uwagę.

Nie trzeba mieć dużego kapitału, żeby zacząć ten biznes. Są takie biznesy, np. inna franczyza z innej branży, gdzie musimy założyć kilkaset tysięcy złotych na jakąś dużą restaurację. I nie mamy żadnej gwarancji, że nam się to zwróci. Przy biurze nieruchomości te opłaty są jednak dużo mniejsze. Wysokość tych kosztów do tego, co możemy uzyskać, nie jest duża w przypadku biura nieruchomości.

— Jakie są twoje cele jako franczyzobiorcy?
— Chcę czerpać przyjemność z tej pracy! 🙂 Chciałbym sprzedawać takie nieruchomości, które mi też się podobają, powodują szybsze bicie serca. Mam tu na myśli nieruchomości kategorii premium. Wyjątkowe projekty, gdzie ważna jest nie tylko cena, ale klimat danego domu. Ważne jest dla mnie to, że ktoś może spełnić swoje marzenia, a ja mu pomogę, znajdując idealny dom. Mam pewne doświadczenia jako deweloper i np. też mogę dać sugestie w kwestiach takich jak np. wykończenia domu, wykończenia pod klucz. Cele bardziej przyziemne to: systematycznie pracować, pozyskiwać nowe operacje, rozwijać się i po prostu działać!

#Franczyza biuro nieruchomości biznes biznes nieruchomości biznes w nieruchomościach franczyza freedom

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się z innymi!

Spodobał Ci się artykuł?
Podziel się z innymi!

Udostępnij

Mail Facebook Linkedin

Kopiuj link

Link skopiowany