Podatek katastralny wzbudza powszechnie skrajne emocje. Nie tylko przy okazji kampanii wyborczych. Choć nie obowiązuje w Polsce, raz po raz pojawiają się dyskusje na temat jego wprowadzenia. Czym jest podatek katastralny? Co należy o nim wiedzieć? Jakie są wady i zalety wprowadzenia tego podatku?
Mówi się, że w świecie pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki… Nad tą pierwszą – przez wzgląd na jej powagę – nie będziemy się pochylać, ale o podatkach warto wiedzieć jak najwięcej. Tym bardziej, że przychodzi się nam od czasu do czasu zmierzyć ze „straszakami”, czyli wyrwanymi z kontekstu informacjami, które mają wywołać panikę wśród społeczeństwa. Jednym z takich pojęć jest podatek katastralny.
Co to jest podatek katastralny?
Najprościej rzecz ujmując, podatkiem katastralnym jest sposób opodatkowania nieruchomości według zasady „ad valorem” (z łac. od wartości). Polega ona na naliczeniu wysokości tego podatku w zależności od wartości nieruchomości. Innymi słowy – im większa wartość nieruchomości, tym większy podatek.
Podatek katastralny jest dość popularną w świecie formą opodatkowania właścicieli nieruchomości z tytułu ich posiadania. Każde z państw, które wprowadziło taki podatek, ustaliło jego stawkę w zależności od zamożności społeczeństwa i stanu gospodarki. W Polsce taki podatek nie obowiązuje, lecz raz po raz pojawiają się dyskusje na temat jego wprowadzenia.
Wartość katastralna nieruchomości
Oczywiście nie brakuje głosów „za” i „przeciw” takiemu rozwiązaniu. Podstawą do naliczenia podatku katastralnego byłoby – w przypadku naszego kraju – wyliczenie wartości katastralnej nieruchomości. Wartość tę wyliczałby rzeczoznawca majątkowy w oparciu o sporządzony przez siebie dokument: operat szacunkowy. W odróżnieniu od obecnie obowiązującego nadrzędnego kryterium wyliczenia podatku, tj. powierzchni gruntu czy powierzchni użytkowej zabudowy nieruchomości czy też lokalu, podatek katastralny wyliczany byłby w oparciu o szereg cech nieruchomości oraz innych czynników dotyczących nieruchomości. Tak zwaną taksę katastralną tego podatku wyliczałoby się na podstawie wskaźnika, nazywanego wartością katastralną nieruchomości.
Na wyliczenie tej wartości bezpośredni wpływ miałoby położenie nieruchomości, prestiż lokalizacji, rodzaj i forma zabudowy, wielkość nieruchomości, rozkład pomieszczeń, itp. Skoro więc podatek katastralny byłby wywiedziony z wartości katastralnej nieruchomości, to „przeciw” wprowadzeniu takiego podatku w naszym kraju w pierwszym rzędzie stoi kryterium społeczno-ekonomiczne.
Przysłowiowy „Kowalski” nie chce nawet słyszeć o tym, że ma zapłacić podatek kilkaset razy większy od dotychczasowego, bo – mówiąc szczerze – przy obecnych zarobkach nie stać go na to. Zarzewie buntu ogólnonarodowego gotowe. Tym bardziej, że mogłoby to doprowadzić do pogłębienia różnic pomiędzy osobami bogatymi i biedniejszymi, a w skrajnych przypadkach doprowadzeniem osób niezamożnych do bankructwa i egzekucji podatkowych.
Na wprowadzeniu takiego podatku traci każdy właściciel nieruchomości, a co za tym idzie, nie ma on interesu w tym, żeby dbać o nieruchomość, podwyższać jej wartość poprzez dokonywanie nakładów na nieruchomość. W skrajnych przypadkach mogłoby to doprowadzić nawet do celowego niszczenia nieruchomości i obniżania jej wartości. Co więcej, przy obecnych – relatywnie wysokich cenach nieruchomości – wartości tych nieruchomości są także wysokie, co przekładałoby się na wyższy podatek katastralny. Wyższy podatek, to znów zwiększone czynsze za wynajem lokali.
Podatek katastralny – wady i zalety
Obiektywnie rzecz opisując, są także pozytywy wprowadzenia takiego podatku. Po pierwsze i najistotniejsze – każdy z podatków wpływa do kasy budżetu państwa czy też do określonych jednostek terytorialnych. Większe wpływy z podatków przekładałyby się wprost na większe inwestycje kraju czy samorządów w dobra wspólne (drogi, szkoły, tereny przeznaczone do rewitalizacji, itp.). Im bogatszy i atrakcyjniejszy rejon – tym, według kryteriów obliczania taksy notarialnej, położone są nieruchomości o większej wartości, a tym samym wpływy do budżetu jeszcze wyższe.
Kolejnym argumentem za poparciem wprowadzenia podatku katastralnego jest stworzenie centralnego rejestru wartości nieruchomości, a co z tym się wiąże – zobiektywizowanie wyceny nieruchomości, poddanie tej wyceny jasnym kryteriom, większa przewidywalność i dokładność wycen. Z tym z kolei związane jest większe bezpieczeństwo obrotu nieruchomościami poprzez możliwość jasnej weryfikacji wartości danej nieruchomości. Oczywiście nie bez znaczenia także w przypadku „pozytywów” jest kryterium odnoszące się do tzw. sprawiedliwości społecznej – im ktoś jest bogatszy, posiada nieruchomości o większej wartości, tym zapłaci większy podatek. To tylko kilka z przykładów „za” i „przeciw” wprowadzeniu takiego podatku. Prawda pewnie – jak zwykle – znajduje się pośrodku…
